PROTOKÓŁ V PLENARNEGO ZEBRANIA KOMITETU ARCHITEKTURY I URBANISTYKI POLSKIEJ AKADEMII NAUK W KADENCJI 2016-2020

Przewodniczący KAiU Prof. S. Gzell powitał Zebranych, podziękował Dziekanowi WAPW prof. J. Słykowi za udostępnienie sali, sekretarz KAiU dr A. Wośko- Czeranowskiej za zorganizowanie poczęstunku i oficjalnie rozpoczął zebranie plenarne.

Następnie prof. S. Gzell poinformował o spotkaniach, w których uczestniczył, jako Przewodniczący Komitetu, na zaproszenie organizatorów:

  • Odbyło się kilka spotkań i konferencji poświęconych tematyce dziedzictwa kulturowego II poł. XX wieku. To ważna tematyka. Być może w ich wyniku nie będą powszechnie likwidowanie budynki zrealizowane w tym okresie.
  • Ważny jest związek AiU i tego, czym się zajmujemy z zagadnieniami inżynierskimi. Tej tematyce poświęcona była druga edycja Międzynarodowych Warsztatów "Innonative Structural Systems in Architecture" zorganizowanych w ramach działań KAiU PAN, oddział we Wrocławiu przez prof. J. Rębielaka we Wrocławiu w dniach 3-5.11.2016
  • 70-lecie WBiLA- wspólne posiedzenie KAiU PAN i KILiW  PAN W Szczecinie. 21-22.10.2016r - dobrze pomyślana integracja. Podziękowanie dla Prelegentów z ramienia KAiU: prof. E. Kuryłowicz, prof. Rębielaka, prof. Kosińskiego, prof. Taraszkiewicza i Uczestników biorących udział w dyskusji. Sprawozdanie dostępne jest na stronie www KAiU.
  • Zebranie Plenarne IV Wydziału Nauk Technicznych PAN odbyło się 20.10.2016r Zostały zatwierdzone kandydatury nowowybranych Członków PAN. Zgodnie z naszymi przewidywaniami, większość  stanowią informatycy. Być może zostanie nawet utworzony dla nich odrębny komitet.

Sprawy dotyczące Komitetu poruszane na spotkaniach:

  • Zbliża się termin złożenia propozycji do nagród IV Wydziału za książki itp. Termin nie jest jeszcze ustalony, ale prawdopodobnie przypadnie na połowę kwietnia, by w grudniu można było tę nagrodę wręczyć. Proponuję zgłosić do ww. nagrody książki Artura Jasińskiego "Architektura I urbanistyka Izraela", którą przeczytałem z najwyższym zainteresowaniem. Modelowo omówiono w niej zagadnienia architektury i urbanistyki na tle uwarunkowań. To książka, którą należy przeczytać ze względów metodycznych. Jest ona interesująca dla osób zajmujących się planowaniem przestrzennym. Zderzenie polityki z zagadnieniami przestrzennym jest opisane i zaprezentowane z punktu widzenia różnych stron.
  • Apel o proponowanie innych publikacji odpowiednio wcześnie, by móc przygotować dokumentację.
  • Nagroda Wydziału IV nie ma nazwy. Powinniśmy złożyć propozycję, by miała ona patrona. Może KAiU powinien nagrodę przyznawać. PAN jest pozytywnie ustosunkowany do takiej propozycji.

Prof. L. Nyka – w pełni popieram wnioski dotyczące nagród. Jesteśmy słabo reprezentowani w PAN pod względem marketingowym. To zmobilizuje środowisko doktorantów i naukowców.

Prof. J. Gyurkovich- także popieram powyższe wnioski. Powinniśmy eksponować nasze dokonania. Obydwie nagrody mogą mieć patrona.

Prof. J. Rębielak- popieram propozycję narodzenia pracy, ale byłbym przeciwny narodzeniu tej konkretnej. Powinniśmy nagradzać prace krajowe, na przykład Pani Przyłęckiej „Wrocław i architektura Dolnego Śląska’. Na tym terenie zbudowaliśmy 70% substancji, a teraz nasze dokonania są pomijane.

Prof. N. Juzwa- dobrym pomysłem jest każdy rodzaj promocji architektury i urbanistyki. Mniej istotna jest sama tematyka prac i instytucja fundująca nagrodę.

Prof. Z. Zuziak- w pełni popieram oba wnioski o nadanie imienia, poddając osobę patrona pod dyskusję. Może mógłby to być prof. Rowiński i Komitet Architektury i Urbanistyki.

Ad vocem wypowiedzi prof. Rębielaka: Książka autorstwa Jasińskiego ma bardzo wiele odniesień do Polski. Architektura i urbanistyka pokazane są w szerszym kontekście.

Prof. K. Kucza-Kuczyński nagroda KAiU generalnie tak, ale należy obudować specyfiką architektury i urbanistyki, by nie zostało źle przyjęte, że się chcemy wyróżnić. Może nie wchodzić w samą nazwę nagrody.

Prof. S. Gzell- obecnie nie zgłoszono innych propozycji.

Prof. K. Kucza-Kuczyński- biały Tel Awiw to znakomite realizacje absolwentów polskich uczelni.

Prof. Z. Bać- nagroda ta bardzo dobry pomysł. Myśleliśmy też o tym w czasie ubiegłej kadencji. Chcieliśmy także stworzyć medal. Pozostałe nagrody mają imię i medal. Popieram Przewodniczącego i zwracam się do Kolegów z apelem o zgłaszanie większej liczby prac, bo w innych działach jest po 20 książek, a u nas 2. Gorąca prośba, by wszyscy Koledzy wydobyli najlepsze publikacje.

Prof. S. Gzell- byłoby pięknie móc wręczyć także medal. Pomysł prof. Bacia bardzo mi się podoba.

Prof. E. Kuryłowicz- - poparłabym powołanie nagrody, ale powinna mieć ona określony profil, który powinniśmy wypracować. Mam zaszczyt zasiadać w Kapitule Nagród Polityki. Nie jest ściśle określone miejsce architektury jako dyscypliny w naukach technicznych. Bardzo trudno jest więc uzasadnić, że dzieło architektoniczne się do niej kwalifikuje.

Trzeba udowodnić , że architektura nie jest ezoteryką. W ubiegłym roku np.  do nagrody Naukowej Polityki zgłoszono Panią dr A. Zawadzką z Uniwersytetu w Gdańsku - osobę o ogromnym dorobku z licznymi nagrodami o zasięgu międzynarodowym. Trudno jest jednak się architekturze przebić - jesteśmy w grupie nauk technicznych i inni umieszczeni w tej grupie kandydaci są bardziej jednoznaczni w swoich dokonaniach teoretycznych . Za każdym razem muszę walczyć z mocnymi zgłoszeniami , np. informatyków, zgłaszanych  przez prof. M. Kleibera

Byłoby dobrze,  gdyby nagroda miała swój profil np. badania, zawód i nauczanie akademickie w naszej dyscyplinie. Nagrody powinny uzasadniać, że architektura i urbanistyka to dyscyplina o profilu naukowym. Nagroda musi mieć bardzo dokładny, precyzyjny i konkretny, bardzo uważnie sformułowany regulamin. My jako komitet naukowy wyróżnilibyśmy się, jednocześnie też na innych płaszczyznach

Prof. A. Gawlikowski- chciałbym poprzeć inicjatywę, ale chciałbym też zgłosić kilka problemów pod dyskusję. Jaką szansę mamy na stworzenie nagrody KAiU? Może utrudni ona ubieganie się o nagrodę Wydziału IV, która ma wieloletnią tradycję i są wśród nas osoby, które tę nagrodę już otrzymały. Powołanie patrona jest ryzykowne. Mam obawy, że patronem zostanie nie architekt.

Nagrody KAiU. Ryzykujemy, że nikt z architektów nie dostanie Nagrody Wydziału IV, bo wnioski będą odsyłane.

Nie powinno się konkurować o nagrodę. Staram się dostrzegać zagrożenia nie pozytywy.

Prof. J. Roguska- chciałam powiedzieć to co Przedmówca. Uważam, że należy  utrzymać Nagrodę Wydziału IV, która ma swoją ciągłość od lat 70-tych XX wieku. Jestem całym sercem za Nagrodą KAiU i podpisuję się pod wypowiedziami Pani Profesor Kuryłowicz. Wolałabym, by przyznawano nagrodę pieniężną.

Prof. A. Gawlikowski- należy rozsunąć terminy obu konkursów.

Prof. S. Gzell- na zebraniu wydziału IV PAN padła ze strony prof. Rogalskiego propozycja, by nagrodzie nadać nazwę. Dlatego powinniśmy mieć przygotowaną propozycję.

Prof. K. Kucza- Kuczyński- może mógłby to być profesor Zalewski.

Prof. Z. Bać- zgadzam się z Przedmówcami. Należy utrzymać nagrodę Wydziału IV, ale dbając o to, by znalazły się tam wybrane prace architektoniczne i urbanistyczne w większej liczbie. My, jako KAiU ustalamy naszą nagrodę i co roku ogłaszamy dla niej hasło przewodnie. Nie ograniczamy się do naszego grona. Wyjdźmy na zewnątrz, do doktorantów itp.

Prof. S. Gzell- istnieje oczekiwanie, że będą nagradzani 30-to latkowie. Funkcjonuje Akademia Młodych Naukowców, gdzie można zgłaszać kandydatury. W tym roku przyjęto kilku. PAN usiłuje zmienić proporcje w liczbie nagradzanych kobiet i mężczyzn.

Prof. J. M. Chmielewski- popieram inicjatywę zgłaszania książek do Nagrody Wydziału IV oraz ustanowienia własnej nagrody. Warto zastanowić się jaką bazą dysponujemy. Powinniśmy zgłaszać jak najwięcej propozycji. Może procedura powinna być dwustopniowa, by wybrać prace najlepsze. Powinno się zachęcać do pisania. Może poczekamy, aż książek będzie więcej.

Prof. S. Gzell- podsumowując: podejmujemy uchwałę o podjęciu prac nad Nagrodą KAiU. Przygotowujemy dokumenty, gromadzimy informacje o wydawnictwach, by dokonać wyboru, pracujemy dalej nad przygotowaniem dokumentów do nagrody KAiU.

Prof. N. Juzwa- nie podoba mi się sformułowanie, że będziemy pracowali dalej. Powołajmy komitet i spotkamy się.

Prof. S. Gzell zgadzam się. Powinniśmy powołać 3 osobowy zespół do spraw nagrody. Proszę o zgłaszanie się.

Proof. E. Kuryłowicz- mogę zostać konsultantem, ale nie mogę wejść w skład komisji.

Powołano komisję w składzie: Nina Juzwa, Andrzej Gawlikowski, Jadwiga Roguska, może Ewa Łużyniecka. Ewa Kuryłowicz-konsultant.

 Kandydatury przyjęto przez aklamację.

Prof. S. Gzell podziękował i zaproponował przejście do części zasadniczej spotkania dotyczącej zagadnienia: jak powinna wyglądać struktura wydawnictwa poświęconego zagadnieniu architektury i urbanistyki jako nauki.

Wczoraj zadzwonił prof. W. Cęckiewicz, który pozdrawia i przeprasza za nieobecność  i odnosząc się do meritum stwierdza: nie powinniśmy na silę wmawiać wszystkim, że architektura i urbanistyka jest tylko i wyłącznie nauką. Lepiej dla sprawy byłoby nie łączyć architektury i urbanistyki w całość, ale rozważać rozłącznie.

Architektura w wielu lepszych uczelniach na świecie jest inaczej usytuowana- oddzielnie albo przy ASP.

Urbanistyka w tychże najlepszych szkołach z reguły nie jest połączona z architekturą, ale ulokowana przy uczelniach   technicznych, humanistycznych i innych.

Czy nie powinniśmy zmierzać do rozdzielenia wydziałów architektury i urbanistyki, by powstawały oddzielne uczelnie architektoniczne i urbanistyczne?

Pojawienie się wydawnictwa mogłoby zagrozić idei rozłamu.

Prof. S. Gzell- przekazuję słowa Profesora Cęckiewicza, choć nie ze wszystkimi tezami się zgadzam.

Pozwoliłem sobie przesalać szkic struktury planowanego wydawnictwa, które składać by się miało z 3części:

1. sprawy ogólne definicje stan badań

2. co łączy A i U przed powstaniem dzieła

3. jw po powstaniu dzieła.

Profesorowi Cęckiewiczowi podział ten w zasadzie odpowiada, ale powinniśmy starać się przedstawić także nauki okołoarchitektoniczne i okołourbanistyczne pozwalające na powstanie dzieła A i U. A- opisana nie najlepiej. U- jest opisana, ale nie są znane modele urbanizacji, choćby Zippser, Sławski+ paradygmat i doktryna urbanistyczna. Praca popiera to, co pisał w swej książce prof. Cęckiewicz.

Publikacja E. Niezabitowskiej pt "Metody i techniki badawcze w architekturze" rekomendowana jest jako podręcznik. Warto byłoby ją przeczytać i poznać.

Szereg osób odpowiedziało na piśmie na mój mail, za co bardzo dziękuję.

Prof. E. Kuryłowicz- czy wydawnictwa nie można poprzedzić konferencją?

Prof. S. Gzell- chciałem zorganizować konferencję w czasie naszego zebrania w Krakowie, której tematem byłyby wystąpienia poświęcone naszej książce. Liczyłem na to, że dostaniemy dofinansowanie na powielenie materiałów, ale w PAN nikt nie wyobraża sobie możliwości zorganizowania konferencji nie wymagającej nakładów. Proponuje byśmy kwietniowe spotkanie potraktowali jako konferencję, gdzie zaprezentowane zostałyby szkice treści do zamieszczenia w poszczególnych rozdziałach.

Prof. M. Pabich- tematy nagród i wydawnictwa mają coś wspólnego. Zgadzam się z prof. Cęckiewiczem. Architektura nie jest nauką, ale korzysta z innych dyscyplin naukowych. Damy argument by nas nie finansować. Jeśli jest nauką powinniśmy być związani z uczelniami technicznymi. Architektura jest więc i nauką i zawodem.

Prof. A. Baranowski- Próby rozdzielenia Architektury i Urbanistyki są krokiem wstecz w stosunku do powszechnego dziś postrzegana nauki jako sieci coraz bardziej współzależnych dyscyplin. Nie tylko nie jesteśmy nauką w konwencjonalnym jej rozumieniu, ale w międzynarodowych publikacjach Architektura i Urbanistyka mają reputację ekskluzywnej i wsobnej sfery para-nauki. Ekskluzywność nie zjednywała sprzymierzeńców - nie jesteśmy kochani. Nie powinniśmy się więc dzielić i rozdrabniać.  Potrzebna jest ewolucja w kierunku inkluzywności, a więc podejścia sieciowego kojarzącego problemy społeczne, ekonomiczne i ekologiczne w kształtowaniu przestrzeni; architektura nie może uchylać się od udziału w tych procesach.

Prof. K. Kucza- Kuczyński- w innych szkołach A i U są rozdzielone, ale nasza tradycja jest inna i siłą jest łączenie, niezależnie od sporów. Podzielenie byłoby błędem i słabością A i U- to nauka powtarzaliśmy to wielokrotnie, jest nauka o architekturze, nauka o urbanistyce. Mamy wentyl bezpieczeństwa- twórczość to dzieło, a badania to nauka.

Prof. E. Kuryłowicz- w 2001r. w USA prof. J. Roberts zorganizowała konferencję ”The discypline of architecture”. Była ona bardzo interesująca, powstały publikacje.

Miała miejsce przed wprowadzeniem systemu bolońskiego. Istnieje duży rozrzut opinii. Świetne konferencje zatytułowane „Architektura a nauka”  w Rybnej organizował prof. Niezabitowski. Zmieniło się jednak usytuowanie architektury. Powinniśmy pozycjonować nasz zawód. W średniowieczu funkcjonowały gildie i monopol, w XIX wieku powstało SARP, na fali „zrób to sam” każdy może być architektem zaczęły powstawać stowarzyszenia zawodowe. Teraz pojawiła się podobna tendencja- władze deregulują zawód urbanisty. Powinniśmy pilnować zawodu.

Dwa kierunki działają równolegle. Uczelnie architektoniczne są bardziej sprofilowane technicznie lub artystycznie.

Nie ma sensu zastanawiać się jak to będzie odebrane. Może formuła konferencji powinna być bardziej otwarta. Organizatorem jest KAiU, ale może zaprośmy innych do zabrania głosu.

Prof. A. Niezabitowski- dziękuję za przywołanie konferencji w Rybnej. Była interesująca. Wzbudziła wiele kontrowersji trwających od 40 lat. Na posiedzeniu Komitetu Architektury i Urbanistyki PAN w Tucznie (październik 1987)   przedstawiłem referat o potrzebie architekturoznawstwa. Były zgłaszane propozycje by uchwalić, że architektura nie jest nauką, ale przewodniczący Komitetu  zażartował, że wobec tego powinno się rozwiązać Komitet

Zachowujmy na zewnątrz twarz naukową. Przywołam tu moje wystąpienie ”czy nauka jest potrzebna architekturze” na jednej z cyklicznych  Konferencji w Rybnej. Dziś  wiemy, że fakt ten nie podlega dyskusji, ale chciałem wyodrębnić, co jest domeną architektury, co jest w  niej naukowego? To, że korzystamy z techniki i socjologii,  jest oczywiste. Czy istnieje rdzeń- domena architektury, którą można określić mianem nauki?

Od czasów renesansu nie było wątpliwości, potem się pojawiły. Konstrukcja i w ogóle technika umknęła architektom już w XIX w. Sprawy behawioralne – czyli „funkcja” -też nam umykają, bo są lepsi specjaliści w tych dziedzinach. Co nam zostaje? Czy tylko sztuka, czy jakiś rdzeń, który jest wyłączną domeną architektury i może być przedmiotem badań naukowych?. Jeśli nie ma rdzenia, możemy sobie dywagować, czy to nauka. Propozycje do dyskusji: rdzeń/domena - pytanie czy w obecnym stanie rozwoju można je wyodrębnić? Generalna koncepcja całości- rozważania ogólnego konceptu: kulturowe, estetyczne, morfologiczne, funkcjonalne- to niewątpliwie ścisła domena architektury, która pretenduje do roli nauki. Czy architekt projektując budynki korzysta z wiedzy praktycznej, czy korzysta z badań naukowych? Raczej opiera się na doświadczeniu, ale jest ono słabo uogólnione i nie daje się zważyć i zmierzyć. Nadal jesteśmy rzemiosłem z domieszką sztuki.

Prof. L. Nyka- odnosząc się do wypowiedzi prof. Cęckiewicza- A i U karmią się sobą i są oddalone od siebie. Architektura to tylko nauki wspomagające- takie twierdzenie jest błędne. Architektura to nauka, sztuka i rzemiosło.

Wczoraj w Pradze rozmawialiśmy na ten temat. Badania w architekturze  i urbanistyce powinny być bardziej widoczne. Mogą one być różnorodne.

Research Academy EAE propaguje liczne publikacje. Gdyby teksty były pisane w języku angielskim, moglibyśmy się podłączyć.

Prof. D. Kozłowski- wypowiedź prof. Kuczy- Kuczyńskiego nie powinna przepaść- to podstawa pracy. Dyplomant powiedział kiedyś, że architektura to nie nauka i nie technika- trzeba wymyślić coś nowego.

Prof. Z. Bać- dyskusja o znaczeniu podstawowym dla A i U. Może powinniśmy dyskusję spowodować w sekcjach KAiU? Zebranie takich opinii da pogląd o nas. Ich spotkanie powinno nastąpić przed kwietniem, by wypracowane zostały wspólne stanowiska. Dajmy szansę trzem sekcjom na pracę w kameralnym gronie. Wypowiedź nastąpi poprzez sekcje, które są naszą strukturą.

Prof. A. Gawlikowski- dyskusja czy architektura jest nauką jest bezprzedmiotowa. Należy odpowiedzieć na pytanie, co to jest nauka? A i U są nauką, ale obracamy się w innym obszarze.

Prof. E. Kuryłowicz- chciałabym odnieść się do wypowiedzi prof. Niezabitowskiego- mówimy o tych elementach A i U, które należą do talentu, wiedzy i umiejętności, a niekoniecznie są regulowane przez przepisy.

Coraz więcej artykułów o A i U wymyka się z naszych rąk przez regulacje prawne. Straciliśmy inicjatywę strategiczną w strefie projektowania architektonicznego. Prawnik bada nasze projekty, czyniąc wykonywanie naszego zawodu uciążliwym. Sięgnijmy do tego, co to jest nauka. Nie zgadzam się z twierdzeniem prof. Kuczy- Kuczyńskiego, ale podoba mi się stwierdzenie, że A i U powinny funkcjonować razem w ramach wydziałów architektury.

Kumulacja doświadczeń buduje teorię, a to domena nauki. Można analizować architekturę po to, by wyciągnąć wnioski.

Największe zagrożenie istnieje nie w tym, czy ma istnieć KAiU, ale w tym że A i U wymykają się z rąk architektów i urbanistów. Coś się już wymknęło i powrotu nie ma. Prawnicy dominują.

Prof. Z. Zuziak- nawiązując do wypowiedzi prof. Gawlikowskiego. Nauki ścisłe dawniej określano mianem twardych. Obecnie zmiękczają się a nauki humanistyczne korzystają z technicznych. Konwergencja A i U, które siedzą okrakiem. Słuszna inicjatywa Przewodniczącego- potrzebne są wydawnictwa KAiU. Tytuł- nawiązując do wypowiedzi prof. Nyki- może kluczowy jest projekt, ale powstaje pytanie: badawczy czy naukowy? Raczej naukowy, bo i research i developing. Nie jestem w stanie mówić o jądrze. Hipoteza może być taka- osobliwa wyobraźnia pozwalająca nam kojarzyć wiele elementów i tworzyć syntezę. Może nie musimy stawiać tezy. Możemy usprawnić samopoznanie. Wyartykułowanie specyfiki projektu badawczego ma sens, bo składamy projekty w NCN. Cel strategiczny- usankcjonować trzecią ścieżkę sprzyjającą współpracy  z samorządami- wtedy powstanie silna aplikacja. Pęknięcie między A i U istnieje, bo ich  kondycja ich jest inna. Profesja architektoniczna, określona być może jako mocna. Profesja urbanistyka- miękka. Nie ma wątpliwości, że aby zbudować dom, trzeba się znać (ekspertyza), a w urbanistyce to się rozmywa. Relacja pomiędzy teorią, a praktyką stawiana jest a priori. A i U wyższy procent ideologii budowanej na wysokim poziomie abstrakcji, co nie musi być dobre. Może mamy dwie ścieżki: intuicyjną i opierającą się o podejście parametryczne?

Prof. J. Rębielak- popieram prof. Gawlikowskiego. Docierają alarmujące wieści dotyczące kodeksu architektoniczno- budowlanego- to powinno być treścią naszych spotkań. Jesteśmy rugowani z procesu projektowania, ale i nadzoru. Pierwiastek materialny- struktura i twórczy- talent. A i U to struktura i nauka. PK, a wcześniej PW wprowadziły studia BIM- podyplomowe. Rola liderów w procesie projektowania powinna należeć do nas. Talent jest elementem profesji.

Prof. A. A. Kantarek- wprowadzę do dyskusji pewien niepokój. Jestem przekonana, że A i U jest nauką. Taka działalność istnieje. Mamy rożne narzędzia zapożyczone z różnych dziedzin. Większość narzędzi znajduje się poza „twórczością”. Klasyfikacja, typologia, morfologia. Goethe- autor „typu morfologicznego” w tłumaczeniu na U- morfologia urbanistyki. Wejście na poziom ponad typologię i klasyfikację i szukanie pewnych całości. Ta problematyka morfologii urbanistyki jest bardzo ważna. Istnieją i teorie i badania A  i U.

Prof. S. Gzell- proponuję, by po zebraniu osoby, które chcą działać w sekcjach spotkały się, by ustalić plan dalszych działań.

Prof. Z. Paszkowski- dyskusja jest bardzo ciekawa i jest interesującą kontynuacją poprzedniej. Nawiązując do wypowiedzi prof. Nyki dookoła architektury i urbanistyki nie funkcjonuje pustka. Każdy projekt architektoniczny jest eksperymentem, co daje nam podstawę do dodawania elementu twórczości. Końcowy rezultat widzimy dopiero po zrealizowaniu dzieła. Powiększamy wielokrotnie rysunek i realizujemy go. Dopiero wtedy możemy stwierdzić, czy eksperyment się powiódł. Nauka zmniejsza ryzyko, że eksperyment się powiedzie. Nam zależy na tym, by się udał, a więc nauka jest ważna .

Prof. J. M. Chmielewski- próba dzielenia A i U jest uciążliwa. Architektura to zagadnienia  społeczne i przyrodnicze, ale i sztuka. Spojrzenie systemowe jest właściwe i praktyczne. Pozwala wyodrębnić rożne podsystemy np. A i U. Jeśli wiążemy A z U, nie możemy zapomnieć, że U wiąże się z czwartym wymiarem-czasem. Przy ocenie dzieła A czynnik ten ma inne znaczenie (wpływa na to, jak obiekt się starzeje). W urbanistyce element czasu jest bardzo istotny. Badanie krajobrazu, planowanie i projektowanie- możliwe są do zbadania metodami naukowymi. Architektura się nie odcina od tego.

Prof. M. J. Sołtysik- odnosząc się do wypowiedzi prof. Gawlikowskiego. Dlaczego profesja architekta jest wypierana przez inne zawody o skodyfikowanych zasadach, które można zbadać metodami naukowymi? Powinniśmy stworzyć zasady obiektywnej oceny dzieła architektonicznego i urbanistycznego. Utrzymanie pozycji A i U będzie możliwe, gdy nastąpi obiektywizacja narzędzi metody architektonicznej- doktryny, teorii- to może uratować architekturę jako naukę i sztukę.

Prof. D. Kłosek- Kozłowska- - dyskusja jest bardzo interesująca. Wypowiadam się z pozycji historyka urbanistyki, a więc będzie to spojrzenie zintegrowane, bo tego uczy historia. Na miasto patrzymy przecież nie tylko pod kątem architektury, która je wypełnia. Miasto to pewna całość i rozdzielenie wartości struktury architektonicznej i wartości rozplanowania urbanistycznego nie miałoby sensu dla określenia wartości przestrzennych. Rozplanowanie, urbanistyka trwa zazwyczaj dłużej niż architektura. Wymieniane są w czasie różne obiekty wypełniającej struktury, odpowiadając na przestrzenny kontekst. To podstawowa lekcja z historii budowy miast. Zgadzam się z prof. Nyką i prof. Paszkowskim – to co jest nauką w A i U to właśnie badania, zarówno  architektoniczne jak i urbanistyczne. Badania dotyczą przecież różnych wątków. Szczególnie złożone są w przypadku badań urbanistycznych, gdyż dotykają wielu zagadnień miasta z kręgu nauk humanistycznych, przyrodniczych, innych, które pozostają poza edukacją uczelni architektonicznych, stąd w praktyce projektowej wymagać powinny angażowania ludzi nauki, badań naukowych zwłaszcza na dostrzeżonych stykach przydatnych naszej profesji. I na koniec: plan to dokument prawny, stąd tak duża ingerencja prawników przy słabym rozpoznaniu wartości przestrzennych -  czytaj – braku badań.

Prof. J. Słyk. Czy architektura jest nauką? Pogląd PAN- jeśli występuje daleki związek nauki, wtedy mamy do czynienia ze „znawstwem”, ale panele NCN- a było ich kilkanaście- dotyczyły muzyki, a mamy tam do czynienia z mniejszą ilością twardych narzędzi. Funkcjonuje teoria kompozycji muzycznej. Nam brakuje naukowości w paradygmatycznym sensie- teoria i konsensus. Te same słowa mogą  znaczyć różne rzeczy.

Eksperyment nie był możliwy. Nie tworzyliśmy prototypów, wiec nie każdy projekt to doświadczenie, a eksperyment to  tworzenie różnych wersji dla tego samego tematu. Konferencja jest świetnym pomysłem.

Prof. W. Celadyn- mój głos ma, mam wrażenie,  charakter nieco odrębny od poprzednich. Traktowanie  A i U jako nauki jest coraz ważniejsze i nieodzowne w świetle zachodzących zmian w zawodzie. Obowiązujący obecnie paradygmat twórczy i związane z nim przepisy  legislacyjne zobowiązują nas do tworzenia zgodnie z zasadami architektury zrównoważonej, a te są oparte przede wszystkim na podstawach ściśle naukowych, a nie na intuicji twórczej. Tradycyjny sposób projektowania będzie zapewne ustępował wobec metod projektowania komputerowego, także w sensie  twórczym, a nie tylko graficznym. Programy  komputerowe najprawdopodobniej zajmą miejsce architektów jako twórcy, gdyż tylko one będą w stanie racjonalnie syntetyzować wielość parametrów uwzględnianych w ramach projektowania zintegrowanego opartego na wspomnianym paradygmacie. Wiązać się to będzie z koniecznością powstania zestawu wskaźników estetycznych wykorzystywanych przez te programy w trakcie operacji twórczych, jeśli architektura ma w nowym wymiarze nadal cechować się uznanymi dotychczas walorami estetycznymi. Zawód architekta zmieni się zatem znacznie. Naszą rolą będzie, być może, tylko wybór rodzaju algorytmu estetycznego w ramach projektowego programu komputerowego.

Prof. W. Kosiński- toczy się fascynująca dyskusją będąca kontynuacją tej z poprzedniego zebrania. Teraz rozwinęła się i wzbogaciła o konferencję, potem książkę. Występuje tu frapująca wielość. Polemika nie ma sensu. Każdy z Państwa ma osobisty pogląd i wnosi wkład w A i U jako naukę, czyli fazę poprzedzająca realizację. Tworzy się wyższa wartość. Zgłaszam akces- rozwinięcia paradygmatu i projektowania parametrycznego, jako czynnika kształtującego miasto.

Prof. A. Gawlikowski. W odniesieniu do wypowiedzi prof. Słyka i prof. Celadyna- zmarły prof. Bauman, który robił habilitację w Wyższej Szkole Nauk Społecznych, był w Manchesterze z wydawnictwem z XVIII w. nikt wtedy nie zdawał sobie sprawy z tego, że zaczyna się epoka przemysłowa. Teraz następuje rewolucja pełzająca. Wypierany jest talent i  twórczość. Algorytm tworzy projekt. Z. Hadid ma ileś algorytmów projektów, które może wykorzystać w dowolnym momencie. To bardzo poważny problem- może musimy określić, czym jest nasz zawód.

Prof. W. Bonenberg przybył z posiedzenia CK. Przeprosił za spóźnienie i zrelacjonował przebieg spotkania:

Średnio do CK wpływało w poprzednich latach 2000- 3000 wniosków dotyczących nadania stopnia naukowego. W latach 2013/14 przed zmianą ustawy ok. 8000 teraz znów 2500. W ciągu czterech lat, siedem razy była nowelizowana ustawa o szkolnictwie wyższym i stopniach naukowych. 40% wniosków o nadawanie uprawnień do nadawania tytułów szkołom jest odrzucanych. Decyzja RW jest wiążąca, ale CK może odebrać jej uprawnienia (odebrano je 16 uczelniom). Prof. Tajduś poprosił o informację, kto zajmuje się wizją miasta przyszłości. Skoro nie ma wizji to jak można projektować?

Prof. N. Juzwa- odnosząc się do wypowiedzi prof. Bonenberga- inne wizje są interesujące, ale nie zawsze pragmatyczne. W USA funkcjonuje architektura, inżynieria i sztuka. Wzajemne się uzupełniają i inspirują. My idziemy w stronę socjologii. Wynika to z różnicy poziomu technologii. Dzieli nas trzydziestoletnia różnica, więc widzę poważny problem projektowania parametrycznego. W odniesieniu do wypowiedzi prof. Nyki- nasze niedomówienia polegają na tym, że nauka nie funkcjonuje oddzielnie, jak w USA, gdy mamy do czynienia research and science.

Prof. K. Gasidło- ciągle ktoś uprzedzał moje myśli, więc zgadzam się z Przedmówcami. Jak to jest u mechaników? Jest nauka, ale tworzą też wspaniałe samochody. U nas design się nie wydzielił. Może należy oddzielić A od designu.

Prof. S. Gzell- podsumowując, proponuję spotkanie w kwietniu w Krakowie 21.04 będzie miało ono charakter konferencji. Zaprosimy do udziału Gości spoza KAiU- prośba o wskazanie osób. Spotkanie trwać będzie 2x2,5godz.

Prosiłbym o przygotowanie wypowiedzi. Program zostanie rozesłany wcześniej, więc deklaracje proszę przysyłać do połowy marca i

„Architektura, urbanistyka, nauka”- to proponowany tytuł.

Zachęcam do aktywizacji działań sekcji. Przewodniczący powinni mobilizować członków.

Prof. D. Kłosek-Kozłowska przekazała informacje dotyczące Kwartalnika Architektury i Urbanistyki. Jak wiemy podtytuł Kwartalnika brzmi „teoria i historia”  i to nie jest przecież przypadek. Jest to właściwe forum do dyskusji na tematy o których teraz dyskutujemy. Kwartalnik prowadzę już 6, rok. Po zmianie szaty graficznej, wprowadzeniu wersji polsko-angielskiej, poszerzeniu Rady naukowej o międzynarodowy skład otrzymaliśmy 11 punktów w wykazie naukowych czasopism punktowanych MNiSW, dotąd KAIU miał 3 punkty. Korzystając z okazji szczególne podziękowanie zostało skierowane do prof. Bacia za stałe wspieranie i dbałość o eksponowanie pozycji Kwartalnika.

Podziękowanie również dla prof. Stefana Wrony za przekazywanie środków na tłumaczenia tekstów autorstwa pracowników wydziału. To bardzo ważna kwestia. Jesteśmy obecni w świecie nauki, w wielu bibliotekach na świecie. Kwartalnik jest też przygotowywany w wersji elektronicznej z pełnym materiałem graficznym. Niestety sytuacja pisma jest coraz trudniejsza. Mamy problemy z drukarnią odkąd drukarnia PAN została zlikwidowana. Wydrukowaliśmy numer pierwszy w październiku 2016 roku, drugi jest w trakcie przygotowania do druku. Po pracach redakcyjnych los dwóch kolejnych numerów jest nieznany. Nie mamy wpływu na jakość druku, na dystrybucję pisma, choć pytania o możliwość kupienia lub prenumeraty kierowane są do redakcji. Te sprawy powinny być uporządkowane. Prośba do prof. Gzella o wspólną rozmowę w tej sprawie z kierownictwem wydz. IV.

Z uwagi na zaangażowanie Wydziału Architektury PW powstaje pytanie, czy Kwartalnik pozostać ma w PAN, czy przenieść się na WA? Istnieje jednak obawa, że taka decyzja może przyczynić się do obniżenia prestiżu pisma, które ma od dawna ugruntowany, szeroki odbiór w kręgach naukowych całego kraju. Potrzebne jest też wsparcie ze strony naszego grona.

Prof. S. Gzell- wiele spraw wymaga załatwienia. O pieniądze można było zabiegać wtedy, gdy składane były wnioski o finansowanie. Uważałem, że wszystko jest w porządku, ale Dział Finansowy w PAN stwierdził, że wniosek złożony jest nieprawidłowo- zamiast mojego podpisu był tam zygzak. Chciałbym mieć wpływ na sprawy, które związane są z wyjściem pism na zewnątrz do struktur PAN.

Prof. D. Kłosek-Kozłowska – „zygzak” należy do sekretarza redakcji. To sekretarz redakcji składa wnioski o środki z DUN, w taki sposób i w takiej formie, jak zostało to złożone. Tak działaliśmy dotąd i jak dotąd zawsze skutecznie.

Prof. S. Gzell- należy inaczej prowadzić rozmowy na temat pozyskiwania -pieniędzy. Kwartalnik nie jest nigdzie dostępny. Kiedyś sterta leżała na schodach WA. Dystrybucja jest upowszechniona, ale nie koniecznie w sposób prawidłowy, skoro egzemplarzy nie można dostać.

Prof. D. Kłosek-Kozłowska- dystrybucja nie należy do redakcji KAIU. Redakcja dostaje z PAN jedynie 25 egzemplarzy, które rozsyła autorom i recenzentom. Jedna paczka, 25 egz., zaginęła (pewnie ta, którą szczęśliwie Pan Profesor znalazł na schodach wydziału; jak widać nie była nawet zaadresowana do redakcji, a jedynie na wydział) Stąd egzemplarze dla autorów, recenzentów i archiwalne redakcja musiała pozyskać z zasobów PAN (druk KAIU w 100 egz).

Istotna sprawa to dystrybucja, o czym wspominałam, oraz wyłonienie na czas (nie w czerwcu) dobrej, sprawdzonej drukarni. Niestety przetarg na druk Kwartalnika przeprowadza się co roku od nowa.

Prof. S. Gzell- jeśli wydawnictwo leży w PAN, to może należy poinformować (drogą mailową) nas, a my będziemy pomagać.

Prof. J. Roguska- kiedyś prezentowane były numery Kwartalnika na zebraniach KAiU, może warto wrócić do tej praktyki.

Prof. S. Gzell- kiedyś Przewodniczący KAiU wpisywany był w skład komitetu redakcyjnego.

Prof. D. Kłosek-Kozłowska- dotychczas Przewodniczący Komitetu AiU żywo reagował na pojawiające się trudności pisma, proponował i wprowadzał na jego łamy tematy oraz autorów – to nie był udział formalny. Rada Naukowa Kwartalnika (komitet redakcyjny) o międzynarodowym składzie jest ważnym organem pisma. Powinna spotykać się choć raz w roku w pełnym, międzynarodowym składzie. Jej rolą jest włączenie zagranicznych autorów do współpracy. Niestety nie uzyskałam na to zgody ani pieniędzy ze strony PAN. Rada pełni również rolę recenzentów nadesłanych prac. Część jej członków pochodzi z dawnego składu, część z mojego wyboru i nominacji. Skład Rady jest otwarty.

Prof. S. Gzell- dopóki Kwartalnik jest afiliowany przy PAN Przewodniczący Komitetu Architektury i Urbanistyki PAN powinien być umieszczany w stopce. Proszę uznać to za decyzję Przewodniczącego.

Prof. D. Kłosek-Kozłowska- decyzję przyjmuję do wiadomości. Kolejna sprawa dotyczy publikacji książkowych Członków Komitetu UiA. Pojawiają się prace, które ze względu na wybitnych Autorów powinniśmy móc wydawać ze środków PAN, na które to środki składa się wnioski do DUN. Pragnę zgłosić wydanie w jednym tomie zbioru prac, artykułów i wystąpień profesora Krzysztofa Pawłowskiego. Osobiście dopomogę w wydaniu tej książki, deklaruję pomoc redakcyjną.

Prof. S. Gzell- prof. Pawłowski zwracał się do mnie z prośbą o wydanie tej publikacji. Wydział IV odmawia wydania pieniędzy na takie prace.

Prof. Kosiński- jeśli chodzi o czasopisma PAN, to istnieje jeszcze jedno: w Oddziale Krakowskim- TEKA. Podziękowanie dla Dziekana PK i prof. Zuziaka- Przewodniczącego KAiU w Krakowie. Zachęcam do publikowania  w TECE Członków KAiU. (nie mieliśmy punktów, teraz 7,a może niebawem 14).

Na tym zebranie zakończono.

Prof. Gzell- podziękował Zebranym za przybycie i poprosił, by Członkowie sekcji zechcieli się zebrać po spotkaniu.

Protokołowała

dr inż. architekt

Agnieszka Wośko-Czeranowska

sekretarz KAIU PAN